28 grudnia 2020

Wulkan pozytywnej energii!

Pochodzi z Ukrainy, ale wychowała się w Polsce. Jej umysł to kopalnia kreatywnych pomysłów, którym daje upust podczas swojej pracy. Zawsze uśmiechnięta Pani grafik, która w wolnych chwilach lubi samodzielnie ulepszać swój... komputer. Poznajcie Irenę, wulkan pozytywnej energii oraz grudniową bohaterkę naszego kalendarza #ludziezpasją.

Pan Balon: Cześć Ireno, nie wiem, jak to się stało, ale jakimś cudem mamy już grudzień. A to oznacza, że czas na kolejną rozmowę z bohaterem miesiąca. Gotowa?

Irena: Witaj Panie Balonie. Gotowa i podekscytowana (śmiech)

PB: Fantastycznie. Jak Twoje przygotowania do Świąt? Jesteś typem poukładanej pani domu czy raczej zostawiasz wszystko na ostatnią chwilę?

I: Kiedyś zdecydowanie typ pierwszy. Sporo czasu zajęła mi nauka delegowania obowiązków, ale lepiej późno niż wcale. Dziś dzielimy się po równo z teściową, ona jest mistrzynią planowania.

PB: A w pracy? Planowanie czy spontaniczność?

I: Zdecydowanie poukładanym. Lubię mieć zaplanowany dzień. Wtedy wiem dokładnie, ile czasu potrzebuje, by zdążyć z terminami. Nie lubię odkładać spraw na kolejny dzień.

PB: A jak długo pracujesz już w Poltencie?

I: Będą już 3 lata. Sama nie wiem kiedy to zleciało.

PB: Grafika jest Twoim jedynym zajęciem?

I: Nie do końca. Można śmiało powiedzieć, że jestem grafikiem, ale też planistką. Mówiąc w skrócie - zlecam na produkcje wizualizacje, które tworzę.

PB: Czyli jesteś sterem, żeglarzem i okrętem?

I: Niekoniecznie. Niestety nie jest to taki prosty proces. Pomysł to jedno, a realizacja drugie. Moja moc kończy się na etapie pomysłu (śmiech).

PB: Czyli praca zespołowa?

I: Zdecydowanie!

PB: A czemu akurat grafika? Świadomy wybór czy kwestia przypadku?

I: Świadomy wybór. Należę do grona szczęściarzy, którzy już na etapie gimnazjum wiedzieli, że pasja, która jest pracą to najlepszy z możliwych wyborów. U mnie padło właśnie na grafikę.

PB: Bardzo rozsądnie. A Poltent? Dlaczego wybór padł akurat na nas?

I: Potraktuje to jako pytanie retoryczne. (śmiech) Przed podjęciem pracy zrobiłam sobie analizę rynku. Znajdując Poltent doszłam do wniosku, że to najciekawsza z dostępnych wtedy opcji, więc postanowiłam spróbować :)

PB: A prywatnie? Praca pracą, ale na relaks też trzeba znaleźć czas.

I: Poza pracą pasjonują mnie gry komputerowe.

PB: Jakie konkretnie?

I: Nie mam konkretnej ulubionej, ale jestem zdeklarowaną fanką RPG. Dodatkowo relaksuje mnie "grzebanie" przy komputerach. Naprawianie, modyfikowanie, takie tam... (śmiech)

PB: Dość niespotykane jak na kobietę hobby. Skąd ta pasja?

I: Podpatrzyłam u chłopaka i... spodobało mi się.

PB: Czyli komputer też mu czasem podkradasz?

I: Nie, zbudowałam sobie swój własny. Idealny do grania więc nie mam takiej potrzeby.

PB: Te gry to chyba nie tylko odskocznia, ale i inspiracja w Twojej pracy?

I: To prawda. Gry rozbudzają wyobraźnię. Czerpię z nich inspirację, którą przenoszę do swoich projektów.

PB: Co wg. Ciebie definiuje dobrego grafika?

I: Na pewno kreatywność. Lekkość myślenia, która daje możliwość tworzenia nowych rzeczy nawet pod presją czasu. No i na pewno cierpliwość. (śmiech) Czasem klienci
mają problem z precyzyjnym określeniem swoich potrzeb.

PB: Przypominasz sobie, co do tej pory było dla Ciebie największym wyzwaniem?

I: Hmmm... myślę, że nietypowe materace dla Runmageddonu.

PB: Dlaczego właśnie one?

I: Był to po prostu mój pierwszy, całkowicie samodzielny projekt. Więc sam rozumiesz. Oprócz tego, że był to projekt nietypowy, musiałam sobie z nim poradzić całkiem sama. Ta odpowiedzialność sprawiła, że było to dla mnie w tamtym czasie spore wyzwanie.

PB: Rozumiem, że udało się sprostać zadaniu?

I: Udało to mało powiedziane. Klient był bardzo zadowolony. Zawodnicy również więc myślę, że odnieśliśmy pełen sukces!

PB: Czy masz jeszcze jakieś marzenie, które chciałabyś spełnić?

I: Zawsze chciałam pracować jako grafik, więc jedno z marzeń zostało spełnione. Kolejnym jest zgłębianie zagadnień informatyki. Chciałabym nauczyć się programować to, co sobie wymyślę. O, taki plan!

PB: Przeczysz zasadzie, że pewne zawody są dedykowane tylko mężczyznom.

I: Zdecydowanie. No i bardzo dobrze!

PB: Dziękuję Ci za inspirującą rozmowę i życzę Wesołych Świąt dla Ciebie i całej Twojej rodzinki.

I: Dziękuję Panie Balonie!